Żegnam czytelników Nowego Ekranu, byłem tu siedem miesięcy blogerem.
czasami takie decyzje są po prostu nieuniknione!
Tomaszu!
Prawi ludzie w podobnej sytuacji odchodzą. I wcale się Twej decyzji nie dziwię.
Mnie szósty (a może siódmy?) zmysł podpowiedział, aby nie zakładać swego bloga na NE i dzisiaj tej podpowiedzi jestem wdzięczny.
Może od czasu do czasu na największe obrzydlistwa niektórych indywiduów jeszcze umieszczę jakiś komentarz, ale pewnie też będę tu żagle zwijał...
Dzi