Zmiany w społeczeństwie, w tym w podejściu do seksualności, postępują.

Już nie trzeba wstydzić się intymnych gadżetów?
Zmiany w społeczeństwie, w tym w podejściu do seksualności, postępują. Według jednych niepokojąco szybko. Wedle innych – nadal za wolno. Nie ma jednak wątpliwości, że są mocno odczuwalne, dla wszystkich świadomych tego, co dzieje się w ich otoczeniu. Jedną z takich zmian jest podejście do własnych potrzeb intymnych i do tego jak, z kim czy też czym, można je zaspokajać.
 
Wibrator odkrywany na nowo
Nie każdy zdaje sobie sprawę, jaką historię mają za sobą wibratory erotyczne. Bynajmniej nie była ona podniecająca... Narodziły się w czasach, kiedy kobiece potrzeby w sferze seksualności, a zwłaszcza orgazmie, uważane były za niepokojące, dziwne, niepoważne. U kobiet w XIX wieku diagnozowano chorobę zwaną histerią. Objawiać miała się między innymi bólami głowy, wahaniami nastroju i nerwowością, czyli tak zwanymi humorami. Wibrator, a raczej efekt jego pracy, miał być na nie lekarstwem... Po kilkudziesięciu latach okazało się, że histeria nie istnieje, a przynajmniej nie w takiej formie, jak ją opisywano. Wibratory jednak nie odeszły do lamusa – przynajmniej jeśli chodzi o USA i Europę Zachodnią – a wręcz przeciwnie. Zaczęto je masowo sprzedawać wysyłkowo i w ramach handlu obwoźnego. Miały, wedle reklam, służyć do masażu ciała, a że panie skupiały się tylko na jednym jego fragmencie... Niestety, nadeszła kolejna zmiana podejścia do seksualności i na kolejnych kilkadziesiąt lat wibratory, dilda (https://www.erotino.pl/34-dilda) i inne masażery stały się gadżetami już jawnie erotycznymi. W dodatku takimi, których używanie było tematem tabu. Kolejna rewolucja dokonuje się od około 20-30 lat, przynajmniej w Polsce, bo kraje zachodnie są tu dużo przed nami. Obecnie nikogo nie zdziwią chyba nawet małe i wielkie wibratory pokazywane niemalże w telewizji śniadaniowej z zachętą, by z nich korzystać. I to nie tylko dla orgazmu.

 Po co mi to?
Sięganie po wibrator wcale nie musi odbywać się tylko i wyłącznie z myślą o szczytowaniu. Tu bowiem także dokonała się kolejna mała rewolucja. Jak przekonują edukatorki seksualne i najlepsze blogi erotyczne podróż może być równie ważna albo i ważniejsza, niż jej cel. Orgazm, chociaż ważny i pożądany, wcale nie jest konieczny, by dobrze się bawić. Nie dotyczy to zresztą wyłącznie solomiłości, ale także szeroko rozumianego seksu z drugą osobą. Mówi się również, i jest to bardzo rozsądne i uzasadnione podejście, że właśnie sięgając po gadżet erotyczny możemy uczyć się swojego ciała. Dzięki temu wyrabiamy w sobie określone nawyki, wrażliwość na bodźce, otwartość na doznania – albo zamkniętość, bo to działa w dwie strony. Właśnie bliższa znajomość z gadżetami pozwala w zaciszu sypialni i w bezpiecznej samotności sprawdzić, co tak naprawdę lubi i nie lubi nasze ciało. Dzięki temu w czasie zbliżenia z drugą osobą możemy już jasno określać nasze preferencje, co zdecydowanie podnosi satysfakcję z intymnych momentów.

Warto też wiedzieć, że obecnie wibrator nie jest gadżetem o typowo fallicznym kształcie, nierzadko aż zbytnio narzucającym się dosłownością. Takie modele również są dostępne, jednak najlepsi producenci sięgają po projekty, które wcale nie kojarzą się aż tak oczywiście, są eleganckie, stylowe. Zgodne z anatomią, stawiające na maksimum funkcjonalności, wykorzystujące najnowsze technologie. Wykonane z przyjaznych dla ciała materiałów i odpowiadające potrzebom i wymaganiom nowoczesnych, świadomych kobiet.